
Dr n. med. Agnes Frankel
Ukończyła studia na Wydziale Lekarskim Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, gdzie również obroniła rozprawę doktorską
Społeczeństwo narzuca nam różne kanony, jak wyglądać, jak się ubierać, jak żyć. Sprawia to, że wiele z nas ma trudność, żeby kochać siebie w pełni. Czas odrzucić cały ten chaos, który do nas dociera. Dobrze pobyć trochę ze sobą, odkrywać siebie i docenić to, co się ma.
Zdrowie zaczyna się od głowy, zacznijmy od poznania siebie, aby ten świat, który nas otacza, był bardziej skupiony na tym, żeby być sobą. Wiele kobiet zmaga się z kompleksami, które są zupełnie niepotrzebne. Ważne, aby akceptować swoje niedoskonałości. Medycyna estetyczna i piękna skóra to nie powinna być moda. Skóra jako organ odzwierciedla stan naszego zdrowia. Na jej wygląd wpływa stan całego organizmu, m.in. hormony, poziom stresu, dieta czy ilość snu. Jeżeli pragniemy być pięknym i zdrowym, powinniśmy zacząć od zmiany naszych codziennych nawyków i kontrolować stan naszego zdrowia, wykonując regularnie badania profilaktyczne.
Każda z nas dąży do swojego wykreowanego ideału, kanonu piękna, pomijając w tym wszystkim siebie. Zmienienie swojego wyglądu poprzez pójście do gabinetu medycyny estetycznej, na siłę, kiedy nie poznałyśmy jeszcze dobrze siebie, nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Nie raz do mojego gabinetu przychodzą bardzo młode dziewczyny, które nie wiedzą jeszcze, kim są, i chcą podejmować nieracjonalne decyzje dotyczące swojego wyglądu.
Genów nie zmienimy, ale możemy wpłynąć na to, aby wolniej się starzeć. Są trzy złote zasady, które dałabym każdej kobiecie. Na początku zaczynajmy od profilaktyki: wykonujmy regularnie badania profilaktyczne, aby systematycznie dbać o stan swojego zdrowia. Dobrze wybrać sobie kilka dat w roku, kiedy udajemy się na badania, np. taki dzień kobiet. Patrzymy, na jakim etapie jest nasze zdrowie, ciało, my.
Po drugie: warto wprowadzić systematyczną aktywność fizyczną, dostosowaną do siebie, do swoich możliwości. Ważne, aby była to nasza rutyna, przyjemność, a nie przymus. Poświęćmy chociaż trzy, cztery dni na spacer, rower, pływanie lub inną aktywność fizyczną, która sprawia nam radość.
Po trzecie: kiedy zadbaliśmy już o nasze zdrowie wewnętrznie, warto zatroszczyć się o naszą skórę zewnętrznie. Natomiast nie ma co wybierać pierwszego lepszego zabiegu za milion monet. Warto wybrać się najpierw na wizytę bez wskazywania konkretnego zabiegu, gdzie zbadamy potrzeby naszej skóry.
Na ten moment mamy już dostępne technologie, które mogą pokazać, w jakim stanie jest nasza skóra. Po takim badaniu mamy pełen obraz potrzeb naszej skóry. Każda z nas może wskazać, co sprawia jej największy problem, np. otwarte pory, przebarwienia. Po tym wszystkim siadamy i rozmawiamy, co dokładnie możemy zrobić, żeby skóra była zagęszczona, aby mniej czynników zewnętrznych działało na nią negatywnie, zwracamy uwagę na wiek pacjentki i na potrzeby jej skóry. Ustalamy, jaki składnik dobrać, żeby terapia faktycznie zadziałała – nie tylko naskórkowo, ale też w głębszych warstwach skóry. Świetnym rozwiązaniem są terapie autorskie. Ważne, aby dobrać do każdej pacjentki indywidualnie dopasowaną terapię, o określonych parametrach. Dlatego odwiedzajmy sprawdzone miejsca – oddajemy w czyjeś ręce nie tylko swoje piękno, ale również zdrowie.