Karmienie piersią wzmacnia odporność niemowlaka, a skład mleka dostosowuje się do jego potrzeb. Mleko matki to najlepszy pokarm dla dziecka.
Truizm? Być może, ale warto to powtarzać. Bo pokarm naturalny, nie dość, że jest pełnowartościowy, ma idealną temperaturę i „rośnie” wraz z dzieckiem (skład mleka zmienia się w miarę rozwoju dziecka), to jeszcze zabezpiecza przed infekcjami. Za pomocą swojego pokarmu, matka przekazuje dziecku przeciwciała do walki, m.in. z wirusami, bakteriami i grzybami.
I co ważne, są one zgodne z aktualnymi potrzebami niemowlaka. Warto też wspomnieć, że mleko matki nie tylko nie uczula, ale też chroni przed alergiami.
Karmienie dziecka
Specjaliści zalecają karmienie wyłącznie piersią przez pierwszych sześć miesięcy życia dziecka, a potem do ukończenia pierwszego roku wraz z wprowadzaniem nowych pokarmów (kleiku ryżowego, warzyw, mięsa, żółtka itp.). Obecnie karmi się dziecko na żądanie – w praktyce oznacza to, że na początku nie ma stałych pór posiłków (z biegiem miesięcy pojawiają się „mimochodem”) – wszystko zależy od apetytu i potrzeb dziecka. Jednak lekarze zalecają, aby przerwy między posiłkami nie przekraczały 3 godzin.
Dieta ciężarnej
Choć karmienie piersią kojarzy się z wieloma wyrzeczeniami, to w rzeczywistości poza niektórymi produktami (np. truskawki, cytrusy, czekolada) kobieta karmiąca może jeść to samo, co w ciąży. Oczywiście inaczej sytuacja wygląda gdy podejrzewa się u dziecka alergię – wtedy konieczne jest zastosowanie diety eliminacyjnej ustalonej przez pediatrę lub alergologa.
Jednak zalety karmienia piersią w pełni rekompensują niedogodności. Bo zyskuje nie tylko dziecko, ale i matka. Po pierwsze podczas karmienia naturalnego umacnia się więź z dzieckiem, po wtóre kobiety karmiące naturalnie rzadziej chorują na nowotwory piersi i jajników oraz osteoporozę.
Regularne karmienie zwiększa produkcję prolaktyny – hormonu wpływającego na dobry nastrój karmiącej kobiety i pozwala szybciej odzyskać figurę. I jeszcze jedno – względy ekonomiczne i praktyczne. Mleko matki nic nie kosztuje i zawsze jest „pod ręką” bez konieczności przygotowywania, sterylizowania i podgrzewania.