Agnieszka Maciąg
Pisarka, autorka bloga, modelka, aktorka i dziennikarka
Pani Agnieszko, wkrótce będzie miała premierę pani nowa książka pt. „Menopauza. Podróż do esencji kobiecości”. Dlaczego zdecydowała się pani poruszyć właśnie ten temat?
Temat menopauzy odkładałam na później, tak długo, jak tylko się dało. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w fazie menopauzy byłam bardzo zdziwiona: „Jak to, już? Tak szybko?”. Sądziłam, że zdarzy się to znacznie później! Zaczęłam na temat menopauzy szukać wiadomości w Internecie, kupiłam sobie wszystkie książki dostępne na rynku. Miałam poczucie, że im więcej czytam, tym mniej wiem, bardziej jestem przybita, zagubiona i odcięta od swojej kobiecości. Tym bardziej, że wszystko co czytałam było odległe od moich osobistych odczuć. Zaczęłam na temat menopauzy rozmawiać w kobietami, które znam, a są to naturoterapeutki, dietetyczki, joginki, położne i wiele innych wspaniałych kobiet, które żyją w zdrowy sposób i posiadają wielką mądrość. Zrozumiałam, że zjawisko menopauzy nie jest rozumiane w naszym społeczeństwie, a jego medykalizacja nie jest dobra ani dla naszych ciał, ani dla naszej psychiki. Najpierw zgłębiłam ten temat, aby pomóc sobie, a potem postanowiłam podzielić się moimi odkryciami z innymi kobietami. Czuję, że nadszedł czas, aby zmienić nasz sposób myślenia o tym bardzo ważnym, cennym i pięknym etapie naszego życia.
Już w samym tytule pięknie pani pisze o menopauzie – jako o podróży do esencji kobiecości. A czym dla pani jest wspomniana „podróż”?
Ponieważ menopauza nie zachodzi w nas nagle, ale jest procesem rozłożonym na kilka lat, jest to podróż, która zmienia nie tylko naszą fizjologię, ale również naszą psychikę, emocjonalność i duchowość. Nie jesteśmy tylko naszymi ciałami, jesteśmy czymś znacznie więcej. Moje podejście do człowiek jest holistyczne. Od kilkunastu lat praktykuję jogę, piszę książki o zdrowym stylu życia, prowadzę warsztaty dla kobiet i wiem, że nasze hormony nam się nie „przytrafiają”.
Na naszą gospodarkę hormonalną olbrzymi wpływ ma nasz sposób odżywiania się, ruch, sen, umiejętność zarządzania stresem. Nie jesteśmy bezsilne podczas menopauzy – to my same możemy w naturalny, zdrowy sposób wpływać na pracę naszych gruczołów. Z pewnością większość osób słyszała o „jodze hormonalnej”. Tak naprawdę każda joga wpływa na harmonizowanie koktajlu hormonalnego wewnątrz naszych ciał. Jakoś menopauzy zależy od nas samych – od naszej jakości życia, myślenia, odżywiania się, poruszania. Menopauza jest bardzo cennym czasem, który ma nas przygotować na dalszą, znacznie lepszą część naszego życia!
Czy zauważyła pani u siebie znaczną różnice w jakości życia przed, jak i w trakcie trwania klimakterium? Czy do tego etapu życia kobiety mogą przygotować się już zawczasu?
Tak jak powiedziałam wcześniej, praktykuję jogę. Kiedy miałam 37 lat diametralnie zmieniłam całe moje życie. To również był proces, który opisałam w książce „Pełnia życia”. Zaczęłam zdrowo się odżywiać, przestałam pić alkohol i palić papierosy, zamiast chemicznych leków zaczęłam korzystać z dobrodziejstw natury.
Codzienne medytacje nauczyły mnie jak zachować spokój, nawet w czasach największych życiowych wyzwań. Każdego dnia pracuję nad sobą i pomimo ogromu obowiązków dbam o siebie, abym mogła pomagać rodzinie i innym osobom. To wszystko sprawiło, że moje klimakterium minęło kompletnie niezauważone, a czas menopauzy nauczył mnie wielu bezcennych lekcji. Na nasze zdrowie i na to, jak się czujemy geny mają wpływ w zaledwie 30 proc. Reszta, a więc 70 proc. zależy tylko i wyłącznie od nas. Czas menopauzy to również efekt naszych codziennych wyborów.
Kobiety podczas klimakterium zmagają się z wieloma nieprzyjemnymi dolegliwościami, np. rozdrażnienie, czy też zaburzenia snu. Czy ma pani swoją własną receptę na to, jak sobie z nimi radzić?
Liczne badania naukowe pokazały, że kobiety, który praktykują jogę i medytują znacznie lepiej przechodzą menopauzę niż te, które tego nie robią. Kluczowy jest również sposób odżywiania się – co, jak i kiedy jadamy. Nauczyłam się, czego na tym etapie mojego życia jeść już nie mogę, przekonałam się również, że pora spożywania posiłków ma kolosalne wpływ na jakość naszego snu.
Menopauza jest przepięknym czasem, który już nie zachęca, ale wręcz zmusza nas, byśmy zaczęły dokonywać wyborów, które dobrze nam służą. Jeśli tego nie robimy, nieprzyjemne dolegliwości są rzeczywiście dotkliwe. Zauważyłam, że im bardziej zanieczyszczony jest organizm kobiety, tym więcej cierpienia podczas menopauzy. Zmieniając styl życia można tego uniknąć. Warto, ponieważ przyda się to w kolejnych latach życia. Ich jakość zależy tylko i wyłącznie od nas.
Czy jest coś, co już teraz chciałaby pani przekazać naszym czytelniczkom, jeszcze zanim sięgną po pani książkę?
Podczas mojego procesu odkryłam, że w naszym społeczeństwie pokutuje wiele schematycznych, stereotypowych przekonań na temat kobiecości, menopauzy i „starzenia się”. Zauważyłam je, przyjrzałam się im i je oczyściłam. Zamiast „przekwitania” wybrałam rozkwit. Zamiast „jesieni życia” wybrałam drugą wiosnę! Zamiast zamartwiać się i czuć się gorszą, wybrałam ścieżkę mistrzowską.
Menopauza jest dla kobiety wkroczeniem na ścieżkę mistrzyni! Pragnę, by kobiety odzyskały swoją mądrość, siłę i moc. One nie są zamknięte w fiolce z lekami, ale wewnątrz nas. Nie jesteśmy ofiarami naszej fizjologii, ale możemy przejąć nad sobą kontrolę. Podróż do esencji kobiecości to najbardziej fascynująca przygoda mojego życia! Zapraszam Was do wspólnej podróży!