Sonia Bohosiewicz
Polska aktorka, artystka kabaretowa i piosenkarka
W codziennym biegu łatwo odkładać troskę o zdrowie „na później”, ale warto spojrzeć na profilaktykę inaczej – nie jako dodatkowy obowiązek, lecz jako inwestycję w siebie. Bo prawda jest taka: jeśli nie zadbamy o siebie teraz, w przyszłości możemy być zmuszeni znaleźć czas na leczenie – w wywiadzie aktorka Sonia Bohosiewicz.
Dla mnie jednym z najpiękniejszych rytuałów związanych z dbaniem o zdrowie jest prezent, który robię sobie co roku przed urodzinami. Jesienią, zanim nadejdzie grudzień i czas świętowania, wykonuję wszystkie potrzebne badania. To mój sposób na okazanie sobie troski i miłości – moment, w którym przypominam sobie, że moje zdrowie jest ważne. A kiedy przychodzi dzień urodzin i zdmuchuję świeczkę na torcie, robię to z poczuciem otulenia i wdzięczności za siebie.
Kiedy już rozpiszę badania w kalendarzu, traktuję je tak samo poważnie, jak spotkania biznesowe. To nie rzeczy do upchnięcia między innymi obowiązkami, ale priorytety. Umawiam je z wyprzedzeniem, wpisuję w terminarz i nie przekładam – bo przecież, gdyby chodziło o ważne spotkanie zawodowe, też bym go nie odwołała bez istotnego powodu. A w końcu idzie o prezent dla mnie samej – czy jest ważniejszy powód?
Jak zachowuje pani witalność i promienny wygląd?
Inspirującym przykładem jak zachować energię i promienny wygląd na długie lata jest dokument „Żyj 100 lat: tajemnice niebieskich stref” dostępny na Netflixie. Film bada społeczności, w których ludzie wyjątkowo długo cieszą się zdrowiem i sprawnością – m.in. na Okinawie w Japonii, Sardynii we Włoszech czy Ikarii w Grecji. Ich sekret? Nie ekstremalne treningi ani drogie superfoods, ale proste, codzienne nawyki. Kluczowe okazują się: naturalny ruch (np. spacery, praca w ogrodzie, wchodzenie po schodach), zdrowa dieta oparta na produktach roślinnych, silne więzi społeczne, które dają poczucie przynależności i wsparcia, oraz cel w życiu – przekonanie, że jest się komuś potrzebnym.
Jednym z najważniejszych aspektów długowieczności okazuje się bliskość z innymi ludźmi. W niebieskich strefach starsze osoby nie są izolowane, lecz stanowią naturalną część społeczności. Mieszkają blisko rodziny, uczestniczą w życiu sąsiedzkim, mają przyjaciół, z którymi regularnie się spotykają. Na Okinawie istnieje tradycja moai – grup wsparcia, które towarzyszą człowiekowi przez całe życie. Taka przynależność daje poczucie bezpieczeństwa i emocjonalnego komfortu, które mają ogromny wpływ na zdrowie.
Dla mnie to holistyczne podejście jest kluczowe. Dbam o ruch, ale nie traktuję go jako obowiązku – to raczej sposób na dobre samopoczucie. Spacery z psem, joga, taniec w kuchni, ćwiczenia oddechowe – to wszystko formy ruchu, które nie obciążają, a dodają energii. Dzięki temu nie tylko wzmacniam ciało, ale też redukuję stres, bo aktywność fizyczna to jeden z najlepszych sposobów na zachowanie równowagi psychicznej.
Sen to podstawa – można inwestować w najlepsze kosmetyki, ale jeśli nie zadbamy o regenerację organizmu, nasza skóra i ciało prędzej czy później to pokażą. Staram się spać przynajmniej 7-8 godzin, a jeśli mam trudności z zasypianiem, sięgam po sprawdzone sposoby: ograniczam ekran telefonu przed snem, stosuję techniki oddechowe i piję ziołowe napary.
Dieta? Nie jestem zwolenniczką radykalnych zmian, ale staram się wsłuchiwać w swój organizm, zwłaszcza że w przypadku Hashimoto ważne jest unikanie produktów, które mogą pogarszać stan zdrowia. Czerpię inspirację z niebieskich stref – więcej warzyw, zdrowe tłuszcze, mniej przetworzonej żywności. Nie chodzi o to, by się katować restrykcyjną dietą, ale by traktować jedzenie jako paliwo dla ciała i źródło przyjemności.
Nie zapominam też o małych rytuałach pielęgnacyjnych, które są dla mnie chwilą relaksu. Wcale nie trzeba wydawać fortuny na kosmetyki – czasem wystarczy olejek do masażu twarzy, kąpiel z solą magnezową czy maseczka z naturalnych składników. Najważniejszy „kosmetyk”? Uśmiech i pozytywne nastawienie! Żadna pielęgnacja nie zastąpi wewnętrznego blasku, który daje radość z życia, dobre relacje i poczucie wdzięczności.
Ale witalność to nie tylko ciało – to także serce i umysł. Bliskie relacje, poczucie przynależności i bycie częścią społeczności są kluczowe dla zdrowia. Spędzanie czasu z rodziną, rozmowy przy wspólnym stole, śmiech z przyjaciółmi – to wszystko buduje naszą odporność psychiczną i fizyczną. Ludzie, którzy żyją długo i w dobrym zdrowiu, nie są samotni. Mają wokół siebie bliskich, którzy ich wspierają i z którymi dzielą życie.
To właśnie te proste, codzienne nawyki sprawiają, że czujemy się dobrze we własnym ciele i emanujemy energią. I jak pokazuje film o niebieskich strefach – to właśnie w nich kryje się sekret długowieczności i prawdziwego zdrowia.
Jak dba pani o zdrowie psychiczne?
Dla mnie kluczowe w dbaniu o zdrowie psychiczne są małe codzienne rytuały, które pozwalają zachować równowagę emocjonalną. Zaczynam dzień od krótkiej medytacji, która wycisza mój umysł i przygotowuje mnie do wyzwań, które czekają. To zaledwie kilka minut, ale dają mi poczucie spokoju i harmonii na resztę dnia. Często korzystam również z technik oddechowych, które pomagają mi pozbyć się napięcia i utrzymać równowagę. Zaledwie kilka głębokich oddechów sprawia, że czuję się bardziej obecna w chwili i mniej zestresowana.
Odpoczynek i przestrzeń na regenerację również mają dla mnie ogromne znaczenie. Czas na książkę, spacer czy chwilę ciszy pozwalają mi oczyścić głowę i odzyskać energię. Te małe chwile dla siebie są jak balsam dla psychiki, szczególnie w natłoku codziennych obowiązków.
Rozmowy z bliskimi są kolejnym ważnym elementem, który pozwala mi utrzymać psychiczny balans. Nie zamykam emocji w sobie, potrafię podzielić się swoimi uczuciami, zarówno tymi radosnymi, jak i tymi trudnymi. Bliscy, ich wsparcie i szczere rozmowy, dają mi poczucie, że nie jestem sama, a nasze relacje stają się silniejsze. Czasem kilka minut z przyjaciółką na telefonie potrafi zmienić świat.
Cieszę się, że temat zdrowia psychicznego przestaje być tabu. Wraz z rosnącą świadomością, coraz więcej osób odważa się sięgnąć po pomoc, zanim problemy nawarstwią się i staną się trudniejsze do rozwiązania. Dbanie o zdrowie psychiczne to nie słabość, lecz oznaka siły i mądrości – to umiejętność troszczenia się o siebie w sposób świadomy, który pozwala żyć pełniej i z większą radością, a czasy nas nie rozpieszczają…
Jak motywować kobiety do dbania o siebie?
Kobiety czy mężczyzn… Chyba nie ma to znaczenia. Życie jest ciężkie. Jedyne co nas nie ominie w życiu to pocierpienie i praca, ale pamiętajmy, że mamy zawsze wybór.
Czasami stajemy przed problemem, który wydaje się nie do pokonania, jak ciemny las i nie wiemy, jak zrobić pierwszy krok. Wszystko wokół wydaje się nieprzeniknione, wręcz niemożliwe. Ale wystarczy zrobić ten pierwszy metr, który widzimy, a już po chwili kolejny metr ścieżki staje się widoczny. Z każdym krokiem, choć wciąż trudnym, pojawiają się nowe możliwości, aż w końcu zaczynamy dostrzegać, gdzie ta droga prowadzi.
Oddychamy – znaczy żyjemy. Oddychajmy, uśmiechajmy się. Życzę wszystkim od rana piosenki „Kocham cię życie”.